piątek, 30 stycznia 2015

How to have a good blog?

***HEJKA&HELLO***
W dzisiejszym poście przedstawię wam 5 zasad dobrego bloga :) Zapraszam :)
Today I wanna show you 5 rules of good blog :) 


POLISH VERSION!

1. Pomysł
Każdy blog powinien być wcześniej przemyślany. Co będzie na nim publikowane? Moda? Książki? Mój blog to opowiadania+książki+życie prywatne książkomaniaczki. Dodam, że blogi modowe/urodowe powoli wychodzą z mody. Jest ich wiele, więc starajcie się być oryginalni!

2. Wygląd bloga
Istotne jest to, jak Wasz blog będzie wyglądał. Możecie sami pokusić się o stworzenie szablonu lub znaleźć gotowe. Ja korzystam z szablonów z "Wioski Szablonów" <-- Klik   Pamiętajcie o tym, aby do postów dodawać ciekawe zdjęcia lub obrazki :)

3. Ciekawe tematy
Starajcie się pisać ciekawie i lekko. Posty pisane bez wysiłku są przyjemniejsze w czytaniu ;) Czy mi się to udaje? Nie wiem, oceńcie sami :)

4. Poprawność
Piszcie dobrze ortograficznie, dbając o interpunkcję i bez błędów językowych. Nie macie polskiej klawiatury? To źle! Czytelników bardzo drażni brak polskich znaków!

5. Czytelnicy
Zadbajcie o gości na Waszym blogu. Odpowiadajcie na komentarze, róbcie ankiety. Zobaczycie! Czytelnicy chętnie z tego skorzystają.



ENGLISH VERSION!
1. Idea

Every blog should be previously planed. What will it be published? Fashion? Books? My blog is stories + Books + fangirl private life. I would add that fashion and beauty blogs gradually go out of fashion. There are many, so try to be original!

 2. Blog desing

What is important is how Your blog will look like. You can try to create a template or find ready. I use the templates from the "Wioska Szablonów" <-- Click  Remember that to add to the posts interesting photos or pictures :)

3. Hot Topics

Try to write interestingly and slightly. Posts written without effort is enjoyable in reading ;) Am I succeed in doing so? I do not know, judge me :)
 

4. Correctness

Write to good spelling, punctuation and ensuring error-free language. You do not have Polish keyboard? This is wrong! Readers very irritating lack of Polishcharacters! 


5. Readers

Take care of the guests on Your blog. Respond to comments, do surveys. You'll see! Readers will be happy with this benefit.
 


 Do przeczytania!
To read!
Anne M

środa, 28 stycznia 2015

[2] Some Stories...

***HEJKA***
Obiecałam regularniej wrzucać posty, no więc jestem. Specjalnie dla was, drugi rozdział "Some Stories..." 
A dla nieogarów, polecam kliknąć w tag: Some stories, aby przeczytać pierwszy rozdział.
A teraz zapraszam na nowy rozdział :)

   Gdy wszyscy się ocknęli, siedziałam na środku, już po śniadaniu. Rozmyślałam o tym, co zrobiłam i co z tego dostałam.
   - Głodny jestem - stwierdził Yell.
   - Ja też - dodała Megan.
   - Zjedzcie coś sobie - odparłam. - Coś powinno być w mojej torbie.
   - Dzięki! - rzekła Sophie, zatapiając się w dorodnym Jabłku.
   - Nie przewidziałam, że tak dużo czasu tu spędzimy, więc mam zapasy tylko na dziś. Resztę musimy sobie zdobyć. Ale najpierw musimy odkryć, co dostaliście.
   Gdy wszyscy już zjedli, usiedliśmy w kręgu. Kazałam im skupić się na jakimś wyrazie, dowolnym, byleby z łaciny.
   - Dlaczego łacina? - Zapytał mnie Yell.
   - Jest to język uniwersalny. Powoduje to mniejszą ilość przypadkowych użyć Instynktów. Wyobraźcie sobie, co by się stało, gdyby osoba z ognistymi zdolnościami powiedziała na lekcji "pożar".
   - Racja - chłopak trochę się speszył.
   - Przejdźmy do tego, co powinniśmy zrobić. Myślcie o tym, co was charakteryzuje. Zapewne dostaliście Instynkt z dziedziny, w której dobrze się czujecie. Postarajcie się!
   Usłyszałam cichy szmer, a potem - ni z tego, ni z owego - poczułam atak na mój umysł. Odruchowo podniosłam mur wokół pamięci i świadomości, że uderzyłam włamywacza.
   "Megan" - rzekłam myślami. - "Jak możesz być tak zachłanna. Myślisz, że przed Memorią nie można się bronić?".
    Opuściłam bariery, odrzucając przyjaciółkę na dużą odległość. Gdy poczułam, że wróciła do swojego umysłu, wyszłam ze stanu medytacji i otworzyłam oczy. Wszyscy byli czerwoni na twarzach szukając słów w swych pamięciach.
   - W ten sposób nic nie zdziałacie - powiedziałam. - To musi być myśl. Jakakolwiek. Pierwsza, jaka przyjdzie wam do głowy. Megan się udało. Właśnie próbowała wtargnąć do mojej świadomości - bez skutku oczywiście - i zabrać mi z niej wspomnienia. Musicie uważać. Wystarczy, że poczujecie mały impuls i już stawiajcie bariery. Teraz właśnie to poćwiczymy. Ustawcie się w parach. Yell, chodź do mnie. Na zmianę atakujcie i brońcie. Spokojnie, nic nie stracicie, bo większość z was nie ma mocy widzenia myśli i wspomnień. Megan, nie używaj instynktu i skup się mocno na obronie. Zaczynamy!
   Mój partner dość długo męczył się z wprowadzeniem siebie w stan medytacji, a tylko w czasie niego można opuścić swoje ciało. Kiedy w końcu mu się udało, przystąpił do ataku. Był bardzo nie pewny i nie do końca wiedział, jak ma to zrobić.
   "Dalej!" - zachęciłam go.
   "Nie potrafię..."
   "Dasz radę. Spokojnie, nie odrzucę ciebie tak, jak Megan."
   Lekko i nieśmiało musnął moją świadomość. Poczułam pierwszą emocję - strach. Otworzyłam się, nie stawiałam żadnej bariery, pozwoliłam mu wejrzeć we mnie. On raz po raz dotykał mnie, coraz śmielej i mocniej. Ciągle było to zbyt delikatne, zbyt słabe, by sprawić krzywdę.
   "Zaatakuj raz i porządnie."
   Ale jego ataki nie były mocniejsze po moim pouczeniu. Myśląc nad tym, co mogę zrobić, aby mu pomóc, wpadłam na dość ryzykowny pomysł. Zaczęłam posyłać mu impulsy, na początku rozbawienie, potem powagę, a kiedy chłopak zaczął atakować na poważnie, wysłałam strach.
   I to był mój największy błąd.
   Blondyn poczuł, że może teraz zrobić wszystko. Testował mnie i moje reakcje na sygnały, które wysyłał. Bawił się mną. Manipulował mną. Atakował bólem, przerażeniem, a ja nie mogłam mus ie przeciwstawić, bo dotarł za daleko, by go odeprzeć. Gniew, rozpacz. Czułam jak skręca mnie w środku. Płacz, wstyd. Nie mogłam go powstrzymać. Kombinował.
   Aż w końcu poczułam, że napawa mnie emocją, które nie znałam. Chwycił mnie za rękę. Jakieś dziwne ciepło. Potrzebowałam długie chwili, aby zrozumieć, co to.
   To była miłość.
   Odepchnęłam go najmocniej, jak mogłam. Wypchnęłam go na zewnątrz. Stawiłam bariery. On zresztą też. Naparłam na niego, z całej siły chciałam odsunąć Yella. Wysłałam mu gniew. Potem usłyszałam tylko: "Electronics" i przeszywający mnie ból od lewej dłoni - miejsca, którego dotykał Chłopak.
   A potem zapadłam się w ciemność.

Do przeczytania!
Anne M



poniedziałek, 26 stycznia 2015

[0] Some Stories...

***HEJKA***
Na wstępie przepraszam za moją dosyć długą nieobecność. Wiecie, szkoła, poprawki i takie tam. Napisałam kilka postów na zapas, m.in. po rozdziale do "Some Stories..." i "Mrocznej historii Lady Black". Jeśli chodzi o "Okiem Kapitolu" - to postanowiłam zawiesić to opowiadanie, chyba, że będziecie chcieli, żebym je dokończyła (zostały może z 3, czy 4 rozdziały)
 
Mam dzisiaj dla was nową, lepszą wersję prologu "Some Stories..."
Miłej lektury!


   Nigdy nie byłam normalna. Pewnie nigdy nie będę. Jest mi przeznaczony zły los, pełen smutku i cierpienia. Na każdym kroku kogoś krzywdzę, a najbliższe mi osoby... 
   Moi przyjaciele są jedyną nadzieją na radość. Trzymają mnie blisko siebie, ale wciąż boję się, że ich zranię. Moja moc jest zbyt potężna... Zbyt niebezpieczna...
   Zyskałam coś, tracąc uczycie miłości. Nie zakocham się. Nie poznam tego smaku. Nie znam też szczęścia. I nie poznam. Nigdy.
   Nadzieja... Nie ma jej dla mnie. Inni nie mogą wiedzieć, kim jestem. Jeśli mnie znajdą, to będzie za późno...
   
   Instynkty. Każdy z nas je ma. To prezent i za razem kara. To może być wszystko. Każdy talent. Każda cecha. Trzeba odkryć tylko, co się straciło, aby dowiedzieć się, co zyskało.
  Gdzieś jest pewna lista. Lista Instynktów, które zabierają najwięcej, w zamian dając niebezpieczne moce, które mogą zabijać lub manipulować ludźmi. Wielu poluje na osoby z takimi zdolnościami. Chociaż jeden, choćby najmniejszy - prowadzi do śmierci. A ja mam je wszystkie...



Do przeczytania!
Anne M