poniedziałek, 3 listopada 2014

[1] Niezgodna - Alison, Prawość

***HEJKA***

Poniedziałek! Nikt nie lubi poniedziałków...
Ale postaram się umilić wam ten smutny czas dodając nową książkę tygodnia. 

"WYBRANI"

Jeszcze nie skończyłam jej czytać, ale jak już to zrobię, to możecie spodziewać się recenzji :)



No i nadeszła ta długo wyczekiwana chwila, kiedy to możemy przejść do dzisiejszego króciutkiego opowiadania:
To dotyczy "Niezgodnej"

Aha, i przepraszam, że troszkę nagięłam nowicjat Prawości.


     - Jesteś idiotą! - krzyknęłam na brata
     - To ty się pchałaś do Prawości - odparł spokojnie
     - Za tobą! -powiedziałam
     - Ale nie musiałaś! - stwierdził
     - Nie chcę cię stracić! - odrzekłam i zaczęłam płakać
     - A jeśli się dowiedzą? - zapytał cicho
     - Nie możemy dopuścić do siebie takiej myśli... - wtrąciłam między dwoma szlochami
     - Nie chcę cię stracić - powtórzył moje słowa i mocno mnie przytulił.


***


     Test przynależności do Prawości ma zaledwie dwa punkty, ale tak łatwo jest go zawalić. Wpierw dostajesz dwadzieścia pytań, na które musisz odpowiedzieć zgodnie z prawdą. Często są to dość wstydliwe sprawy, o których na co dzień nie masz odwagi mówić. 
     Zasiadłam na krześle. Jack Kang stanął na przeciwko mnie i zadał pierwsze pytanie:
Jak się nazywasz?
  1. Jak się nazywasz?
         Nazywam się Alison Isabelle May

      2.  Z jakiej frakcji jesteś?
    
        Jestem transferem z Serdeczności

I tak dalej, i tak dalej...


Jedynie ostatnie pytanie mogłoby zaważyć na moim życiu:

    20. Czy masz jakieś sekrety?
Odpowiedziałam: Nie.



***

     Drugim a za razem ostatnim elementem nowicjatu jest podanie delikwentowi serum prawdy. To zło. Zasiadłam tak jak ostatnio. Na krześle, na środku sali. A Jack Kang zadawał pytania:

      1. Jak się nazywasz?
          
          Nazywam się Alison Isabelle May

     2. Z jakiej frakcji jesteś?
    
         Jestem transferem z Serdeczności.

I tak dalej, i tak dalej...



I choć walczyłam, ile mogłam z własnymi ustami na pytanie

     20. Czy masz jakieś sekrety?
Odpowiedziałam: Tak, jestem niezgodna.




***

Nie wyszło mi to opowiadanie :/ 
Nie podoba mi się.
Ale i tak je wrzucam, abyście mieli moje wzloty i upadki.


Do przeczytania!
Anne M


2 komentarze:

  1. Oj wcale nie takie złe to opowiadanie. Mi się całkiem podobało ;-) Z niecierpliwością czekam na recenzję :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm... ciekawie się zapowiada, ale ZA KRÓTKIE. Napisz coś dłuższego i będzie gites :3 Sama nie czytałam niestety Niezgodnej, więc ci nie wytknę błędów, prócz tego, że za krótkie xD No dobra - by skończyć moje marudzenie na temat krótkości xd- opowiadanie dobre, czekam na dalsze części. Weny! ;*
    Mads

    OdpowiedzUsuń

Komentuj :) To tylko chwila!